Wędrówki i planszówki 5.0Zachełmie, 22 - 29 lipca 2023
wczasy scrabblowe

Po raz piąty z inicjatywy niestrudzonej Ani Arany odbyła się edycja „Wędrówek i planszówek”. Tradycyjnie spotkaliśmy się na Dolnym Śląsku, choć w nowym miejscu. Po dwóch pobytach w Chełmsku Śląskim teraz zawitaliśmy do hotelu Concordia w Zachełmiu, w gminie Podgórzyn. Uroczo położony na zboczu górskim, poza większymi miastami — stanowi znakomitą bazę wypadową zarówno do zwiedzania na dwóch lub czterech kołach bliższych i dalszych interesujących obiektów, jak i do pieszych wędrówek. W najbliższym zasięgu jest Jelenia Góra i uzdrowisko Cieplice, Szklarska Poręba, „żabi gród” Świeradów-Zdrój. Szlaki piesze prowadzą między innymi na zamek Chojnik i zamek księcia Henryka w Staniszowie. Szczególną okazją jest odwiedzenie domu Gerharta Hauptmanna w Jagniątkowie (Agnetendorf), willi przekształconej w Muzeum poświęcone laureatowi nagrody Nobla z 1912.r. Pogoda dopisała, więc atmosfera była znakomita, zarówno do wypoczynku, jak i naszej ulubionej rozrywki planszowej.

Grono stałych bywalców „WiP” czasami się wykrusza, ale jakoś od ponad pięciu lat udaje się co roku zgromadzić ekipę, która ćwiczy scrabble tradycyjne i różne adaptacje. Niekiedy docierają posiłki, nawet z bardzo odległych miast Polski. Tym razem zasiliło nas małżeństwo Doroty i Darka Kuciów ze Stargardu (dawnej Szczecińskiego). Podobnie jak większość uczestników rzadko ostatnio aktywnie biorący udział w turniejach PFS, ale grywający w sieci i aplikacjach. Co dało się odczuć na planszy — nie tylko łatwo skóry nie sprzedali, ale wręcz dali popalić konkurentom. Już w inauguracyjnej belgijce Darek zajął pierwsze miejsce. Nie dał także szans rywalom w lidze, odnosząc tylko 3 porażki w 16 partiach. Tuż za nim uplasowała się Dorota z 11 zwycięstwami, a na trzecim miejscu Marek Roszak (10:6). Ten ostatni, choć zarzekał się, że ostatnio siedział przed zieloną planszą i zegarem 2 lata temu w Rezydencji Zadrna, najlepiej poradził sobie w miniturnieju błyskawicznym (7-minutowy „blitz”). Ostatnią konkurencję, turniej siódemek wygrał Waldek Czerwoniec, choć najwięcej „skrabli” ułożyła w pięciu partiach Zosia Gajewska. W sumie nic więc dziwnego, że Darek Kuć triumfował także w klasyfikacji generalnej i zasłużenie odebrał puchar dla Króla „Wędrówek i Planszówek 5.0”. Miejsca na umownym podium uzupełnili... małżonka króla (czyli królowa, prawda?) i ubiegłoroczny obrońca tytułu. Wszyscy gracze i osoby towarzyszące otrzymali pamiątkowe szklane kwiaty z huty Julia, pożegnanie przy ognisku zakończyło fajną imprezę. Mimo awarii sprzętu, drobnych ludzkich błędów i perypetii, spędziliśmy miły tydzień w pięknych okolicznościach przyrody. Niewykluczone, że „WiP 6.0” powrócą za rok, zachęcamy do udziału!