Alllle buja, allle buja a Marek Reda gromi
I turniej na Bałtyku dobiegł końca. Przedsięwzięcie nie obyło się bez przygód, lecz gdy coś nie idzie po myśli organizatora to jest zapamiętane na długo.

Z dziennika pokładowego promu:
07:45 Już prawie wszyscy uczestnicy dotarli na miejsce zbiórki
08:05 Trwają przygotowania do zaokrętowania i ups sędzia w ostatniej chwili pozbył się niebezpiecznego narzędzia
08:15 Zaczynamy wchodzić przez terminal. Wyrywkowo kierowane są osoby do prześwietlenia bagażu. A tu niespodzianka, mnie też wybrano całe szczęście że pozbyłem się scyzoryka:-))
08:30 Wszyscy już są na promie. Przyszedł czas na odszukanie swoich kajut. Odliczyło się 29 zawodników, dwie osoby towarzyszące i sędzia
09:00 Silniki uruchomione i powolutku kierujemy się w stronę morza
09:10 Mijamy redę w Gdyni, jednak Reda — Marek Reda będzie nam towarzyszyć przez cały rejs
09:15 Prom powoli się rozpędza a uczestnicy rejsu podziwiają widoki z pokładu słonecznego
09:30 Trwają przygotowania do turnieju. Przyjmuję pierwsze zapisy
09:55 Mimo obiekcji kilku osób jako sędzia biorę udział w tym specjalnym turnieju aby uniknąć pauzowania graczy
10:00 I turniej na morzu Bałtyckim rozpoczęty
10:35 Zaczynają się pomruki przechodzące w śpiew ("Alle buja alle buja alle buja alle buuja...")
11:00 Pojawiają się pierwsze oznaki choroby morskiej u jednego z uczestników. Aviomarin załatwił sprawę. Na prowadzeniu Marek Reda z Wołomina. Trochę problemów z relacją na żywo. Na promie są spore ograniczenia w transferze plików. Dam radę aby tym, którzy zostali na lądzie przedstawić sytuację na morzu. Morze jest bardzo spokojne a niebo bezchmurne
12:00 Koniec drugiej rundy. Nadal Marek prowadzi
13:00 Mariusz Sylwestrzuk zmienił lidera. Zaledwie o pięć małych punktów
14:00 Kolejna zmiana na fotelu lidera. Tym razem dowodzi organizator Rafał Wesołowski z Warszawy.Tylko on i Marek Reda mają komplet zwycięstw. Chwila odetchnienia i zawodnicy udają się do mesy na przerwę obiadową
15:00 Obiad zjedzony więc zasiadamy ponownie do stołów
16:00 Uczestniczka za burtą ........turnieju. Sędzia też wypadł w poszukiwaniu pasażerki promu. W drodze powrotnej może wciągną nas na pokład. Marek "Przedporcie" zaczyna wykaszać swoich przeciwników
17:00 Wszyscy czują się jakby nie opuścili Zatoki Gdańskiej. Znowu Reda
18:00 Ooooo Reda. Dla poprawienia humorów uczestnicy spoglądają na zachód słońca
19:00 Jesteśmy na półmetku rejsu. Właśnie wpływamy do Karlskrony. Robimy przerwę do 21:00 czas na odpoczynek, kolację i podziwianie szwedzkiego miasta
21:00 Rozpoczynamy dziewiątą rundę. Za rufą zostawiliśmy redę ale to tylko ta w Karlskronie. Nasz Marek nie ma dla nikogo litości. Udało mi się i zagubionej uczestniczce wrócić do gry. Przykra niespodzianka dla grających i organizatora. Obsługa promu poinformowała, że sala którą nam udostępniono musi być zwolniona do 23:00. Negocjacje zakończyły się fiaskiem.
22:00 Jak to na morzu ciągle buja mimo że powierzchnia Bałtyku jest prawie płaska. I jak to przy każdym porcie jest też REDA
23:00 Na prowadzeniu bez zmian. Już staje się to nudne. Dla odmiany "na rufie" stawki jak przez cały turniej Mirosław Dejna z Sampławy. Zapadła decyzja co do dalszego rozgrywania turnieju. Zawodnicy udają sie do swoich kajut i rozgrywają ostatnie dwie partie w dogodnych dla siebie miejscach
24:00 Rozpoczynamy ostatnią grę. Lider ma 3 pkt przewagi i nie zamierza odpuścić. Pozostają do wywalczenia miejsca 2 i 3 na podium. Tomasz Zwoliński ze Skierd ma to nieszczęście, że po raz drugi spotyka się z Markiem Redą. Rafał Wesołowski gra z Radosławem Jachną z Łodzi.
01:00 I Wszystko jasne. O pierwszym miejscu nie ma już co pisać. Na drugie miejsce awansował organizator Rafał Wesołowski a trzecie przypadło Tomkowi Zwolińskiemu. Dla prawie wszystkich uczestników były nagrody książkowe. Turniej zakończył się trochę w ekstremalnych warunkach i czas na kilkugodzinny odpoczynek. Do snu ukołysał nas prom sunący po Morzu Bałtyckim
02:00 Odpoczynek raptownie się skrócił. Przechodzimy na czas letni
07:00 Przygotowania do opuszczenia kajut. Oooooo za oknami widać ..............znowu reda. Tym razem to wejście do portu w Gdyni
07:30 Prom zacumował przy nabrzeżu. Jesteśmy w Polsce. Czas na powroty do domów.

Czas pokaże czy dojdzie do drugiego rejsu po Bałtyku ze scrabblami.


relcjonował turniej na żywo i prowadził zapiski w dzienniku pokładowym
Andrzej Gostomski
SCRABBLE® jest zastrzeżonym znakiem towarowym J.W. Spears & Sons    |     © Prawa autorskie